Cześć!
Jeszcze nie ma 7. godziny a ja już do Was piszę. Niewątpliwe świadczy to o mojej skrupulatności, gdyż dziś znowu wyjeżdżam i przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym Was zostawić z pustką. Tym razem moja nieobecność będzie krótsza, około tydzień lub półtora, bo potem zaczynają się studia, a ja jeszcze nie wszystko mam ogarnięte w temacie.
Koniec prywaty, teraz chcę Wam pokazać krem, którego przez długi czas nie znałam, ale teraz zawsze jest w pobliżu.
Kilka miesięcy temu kupiłam sobie ten krem w Superpharmie za 14.50 zł, ale proponuję patrzeć w innych sklepach, bo jednak jest taniej ;) Na przykład w DOZie 12 zł z hakiem, niby niewielka oszczędność, ale zawsze można uzbierać na kolejny krem.
Tubka zamykana na klik bardzo ułatwia mi życie, nie lubię kremów z zakrętką, zwykle niewygodnie się ich używa, ale to akurat kwestia drugorzędna. Opakowanie jest bardzo poręczne, z łatwością mieści się w dłoni i nie sprawia problemów przy wydobywaniu produktu.
Jak widzicie szaty graficzne na obu kremach są różne, choć krem ten sam. Nie wiem, czy to jakaś nowa zmiana, czy tak można je znaleźć zawsze, ale warto wiedzieć, czego szukać.
Konsystencja jest dość gęsta, co może wydawać się niewydajne, ale krem jest skoncentrowany, więc nie wymaga używania dużych ilości. Mi ta konsystencja bardzo odpowiada.
Zapach jest trudną kwestią, najpierw wydawał mi się świetny, potem zaczęłam się nim męczyć, bo jest dość ciężki. Na szczęście nie jest uciążliwy przy aplikacji, a wąchać rąk nie muszę, więc daję radę.
I kwestia najważniejsza czyli działanie. Miałam dość duże oczekiwania wobec tego kremu, według producenta ma ratować wyjątkowo wrażliwą i suchą skórę. Ja problemu ze skórą dłoni nie mam, mogę cały dzień nie używać kremów i wciąż jest w porządku, więc krem nie miał wysoko postawionej poprzeczki.
Palmer's wchłania się szybko, pozostawia na dłoniach delikatny film, który się nie lepi i nie utrudnia życia nawet tak zagorzałej przeciwniczce wszelkich filmów pozostawianych przez kremy jak ja.
Po użyciu kremu nasza skóra jest nawilżona i wygładzona, bardzo przyjemna w dotyku. Ale nie ma co się oszukiwać, że krem nawilży naszą skórę na 24 godziny, po krótkim czasie dłonie wracają do stanu sprzed smarowania.
Nawilżenie jest wystarczające dla mnie, myślę, że dla tych z bardziej suchą skórą też będzie dobre, ale na pewno nagle nie wyeliminuje tej suchości.
Podsumowując krem jest dobry, ale nie doskonały. Na moje potrzeby w zupełności wystarczy, więc możliwe, że znowu się u mnie pojawi, jak skończę obecne opakowania
Drugi krem dostałam od Oli .
Znacie ten produkt? Czy może macie jakieś inne godne polecenia kremy do rąk?
Przypominam, że wyjeżdżam, więc znowu zdarzy się krótka nieobecność, ale może jeszcze uda mi się napisać posta, który się pojawi za kilka dni. Jednak nic nie obiecuję ;)
Buziaki!
Z Palmersa nie mialam nic ! ;) Ale chętnie bym wypróbowała ;]
OdpowiedzUsuńJa dopiero się zapoznaję z marką, ale podoba mi się :)
UsuńJa jestem wierna fanka balsamów do rąk Pat&Rub ;)
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować, tyle już o nich czytałam.
UsuńNie miałam nic z tej firmy, ale obecnie nie mam problemu z suchymi dłońmi, więc pewnie też dałby radę :) Ciekawe o co chodzi z tymi różnymi opakowaniami.. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dałby radę ;) Pewnie zmienili szatę graficzną i akurat trafiły mi się obie wersje ;)
Usuńjeszcze nie miałam nic z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńwarto się z nią poznać ;)
UsuńNie znam produktu, ale lubię gęste kremy
OdpowiedzUsuńNo to mógłby podołać Twoim oczekiwaniom, przynajmniej jeśli chodzi o konsystencję ;)
Usuńo prosze, widzę, że trafiło Ci się stare i nowe opakowanie ;) ten krem bardzobardz często można upolować w Superpharmie za 8,49 zł
OdpowiedzUsuńW superpharmie często promocje i dużo rzeczy na przecenach ;) Aczkolwiek zwykle cena standardowa bywa zawyżona ;)
UsuńMoże trafi do koszyka, jeśli zobaczę go taniej w SP. Z Twojego opisu widzę, że mogłabym go używać tylko przed snem :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować ;) Różne są preferencje, jak dla mnie nadaje się także w ciągu dnia, ale to już subiektywna sprawa ;)
UsuńHej! Bardzo dokładnie recenzujesz kosmetyki, co powiesz na przetestowanie Płatków pod oczy z kwasem hialurynowym firmy Prestige? kosztują ok 8 zł i zastanawiam się nad ich kupnem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje recenzje przypadają Ci do gustu ;) Wymienionych płatków nie znam, ale poczytam, co to w ogóle jest i zobaczymy :)
UsuńKrem do rąk całkiem fajnie się u mnie sprawdzał, ale zapach był dla mnie zbyt nachalny.
OdpowiedzUsuńMi na szczęście aż tak nie przeszkadza, ale staram się nie zbliżać rąk do twarzy, dopóki pachną kremem ;)
UsuńMiałam go kilka lat temu i sprawdził się dobrze, tylko cenowo mało zachęcający był :)
OdpowiedzUsuńZawsze można złapać promocję i wtedy bardziej zachęca :)
UsuńKremu nie znalam, a polecam krem do rak z Lidla :) Udanego wyjazdu zycze :)!
OdpowiedzUsuńKrem do rąk z Lidla miałam, nawet opisywałam ;)
UsuńDziękuję, wyjazd bardzo udany był :*
Z palmersa nie miałam nic, ale spotkałam sie z duza iloscia negatywmych opini... wiec raczej nie siegne;/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? No proszę, ja się jeszcze nie natknęłam za bardzo na negatywne opinie.
UsuńSłyszałam że Palmers ma świetny żel do mycia,niestety kremu do rąk nie testestowałam.
OdpowiedzUsuńŻelu nie kojarzę, ale chętnie się rozejrzę ;)
Usuńuwielbiam krem do rak z palmersa
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdza :)
UsuńKremów do rąk mam w zapasie jeszcze kilka, więc jak na razie nie rozglądam się za niczym nowym.
OdpowiedzUsuńJa też mam zapas, który coraz bardziej się rozrasta, zaczynam się bać :p
Usuńmoż esię w końcu skusze na ta firmę :D
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńHehe zgadza się czasem nawet 1 zł to różnica :) Kremik fajny,miałam jego próbke,bardzo mi pasuje :) Chętnie jeszcze po niego sięgne.
OdpowiedzUsuńKilka razy coś kupisz i 1 zł zaoszczędzisz i okaże się, że 10 zł zostało w kieszeni ;)
UsuńFajnie, że się sprawdza!
U mnie sprawdza się krem do rąk kozie mleko z ziaji
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tego kremu, ale chętnie wypróbuję ;)
UsuńNie miałam okazji jeszcze używać kosmetyków z Palmer's. Jeśli chodzi o mój ulubiony krem do rąk to jest to Anida z woskiem pszczelim i olejem makadamia.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię krem z Anidy, zapachem jest o niebo od Palmer'sa ;)
UsuńNigdy nie stosowałam kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno na wypróbowanie ;)
UsuńZ Palmersa mam scrub do ciała, ale czeka na użycie - wykańczam jeszcze letni owocowy peeling ;) Podobnie z balsamami do ciała ;)
OdpowiedzUsuńScrubu nie znałam, jeszcze wielu rzeczy tej marki nie znam widać. Ciekawa jestem, jak się będzie sprawdzał ;)
UsuńZ Palmersa miałam krem do biustu, który niestety mnie rozczarował. U mnie ostatnio najlepiej sprawdza się Anida i Embryolisse :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, będę pamiętać na co powinnam uważać ;) Anida jest u mnie stałym elementem, zawsze gdzieś pod ręką ;)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń