Obserwatorzy

Wibo eye liner - hit czy kit?

Cześć!
Dziś znów trochę z makijażu, nie mogłam się oprzeć, musiałam napisać o tym eyelinerze, który zrobił taką furorę w blogosferze.
(Zdjęcie kiepskawe, ale nie chciał się dać ładnie sfotografować)


Zacznę od jego niewątpliwej zalety - ceny. Eyeliner kosztuje 6zł, to właśnie skłoniło mnie do odłożenia mojego ulubionego tuszu i eksperymentu z taniochą.
Niestety w tym wypadku tańsze=gorsze. Tusz do kresek z Wibo może nie jest najgorszym, jaki w życiu widziałam, ale nie zaskoczył mnie pozytywnie.
Opakowanie jest zwykłe odkręcane, z wygodą trochę średnio, ale to już wydziwianie. Pędzelek jest niezły, pozwala całkiem precyzyjnie nałożyć produkt, ale co z tego, jeśli najpierw muszę go kilka razy "wycierać" o krawędź buteleczki, bo wybiera zdecydowanie za dużo tuszu.
Kiedy już wytarłam nadmiar produktu i robię kreskę, okazuje się, że są okropne prześwity i muszę malować drugą albo i trzecią warstwę, żeby dobry efekt uzyskać. Po wyschnięciu czerń jest taka sobie, szczerze mówiąc wygląda dość mdło, jeśli mogę się tak wyrazić.
Za to jeśli szukamy eyelinera, który będzie pękał i się kruszył, to jesteśmy w domu. Po wyschnięciu nie można otworzyć oka szerzej, bo kreska pęka i pozostają nieestetyczne ślady. W ciągu dnia odbija się się na skórze i kruszy wszędzie dookoła oraz rozciera jak tylko się da.

No podsumowując, nie mam pojęcia, co dziewczyny w nim widzą. Może trafił mi się jakiś lewy egzemplarz, ale naprawdę niewiele zalet w nim widzę.




Znacie ten eyeliner? Lubicie go?
Buziaki!

22 komentarze:

  1. Znam, znam i bardzo lubię. Miałam kilka opakowań. Jestem fanką kresek i ten eyeliner jeszcze mnie nie zawiódł. Pękania ani kruszenia nie zauważyłam, jedyne co mnie denerwowało to fakt, że czasami pędzelek lubił się "rozstrzępić", a wtedy już niewiele mogłam nim zmalować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pędzelek mi się jeszcze nie rozstrzępił, tylko tego brakuje :p

      Usuń
  2. A miałam, był to jeden z moich pierwszych, ale nie umialam nim zrobic odpowiednio cienkiej kreski;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z takimi linerami kompletnie sobie nie radzę, są dla mnie nie do opanowania :) Zostanę przy wersjach żelowych i pędzelkach skośnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za to nie bardzo radzę sobie z żelowym :p

      Usuń
  4. uwielbiałam go był pierwszy jaki zaczełam używać

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy go nie miałam. Obecnie używam z Eveline :)

    http://rubia-loca-lifestyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. I tu przybijam Ci piątkę, bo ja też go nie lubię i nie rozumiem zachwytów na jego temat :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam eyeliner'a od Rimmel Glam Eyes i jest to mój zdecycowany faworyt. Chyba nigdy się nie przestawię na żaden inny :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko używam eyelinerów :) Ale mam z eveline i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Być może trafił Ci się felerny egzemplarz bo ja go uwielbiam. Zużyłam już tyle opakowań, że ciężko policzyć. U mnie wytrzymuje w stanie nienaruszonym przez cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie się nie sprawdził, szybko się kruszył na oku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam wrażenie, że ten produkt zwyczajnie się zepsuł. Stosowałam go z zachwytem, później zrobiłam dłuższą przerwę, a gdy ponownie po niego sięgnęłam.. nie pokrywa równomiernie, jest wodnity i w dodatku drażni mi oczy podczas wysychania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe, może ktoś go otworzył w sklepie i zdążył się popsuć? Dzięki, że zwróciłaś na to moją uwagę :)

      Usuń
  12. U mnie się sprawdza :) Jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. a to ciekaawe bo u mnie to naprawde nic sie nie odbija, nie kruszy, nie pęka, ani przeswitów nie robi. Ciekawe od czego to zalezy jedynie co mi sie nie podoba to to, ze moje oczy łzawią i czasami koncówka mi sie zmywa, no ale to logiczne bo nie jest jakis wodootporny ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak oczy łzawią to może się zmyć, ale są eyelinery, które wodoodporne nie są, ale i tak się nie zmywają tak łatwo ;)

      Usuń
    2. no tak, poki co nie trafilam na taki, ktory by sie nie zmyl ;/ musze cos ogarnac z tymi oczami bo to naprawde meczace.. kazdy makijaz mi sie psuje w zewnetrznym kąciku oka jak tylko sie pomaluje.. ehh

      Usuń
  14. Jest to mój pierwszy eyeliner i tak właściwie to niewiele mu mogę zarzucić (może dlatego, że nie mam porównania). Na pewno nie pęka na powiece i się nie kruszy, przynajmniej mój.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam go! To mój nr 1!

    OdpowiedzUsuń
  16. A u mnie spisuje się dobrze, nie pęka i nie kruszy, prześwitów też nie robi, tylko czerń mogłaby być bardziej czarna :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mnie cieszy każdy Wasz komentarz, zapraszam więc, do pozostawienia jakiegoś.
Na Wasze komentarze odpowiadam pod nimi, bo wtedy jest to bardziej zrozumiałe niż wyrwane z kontekstu zdania pod notkami dotyczącymi czegoś zupełnie innego :)
Zawsze chętnie odwiedzam blogi moich komentujących, nie musicie się o to upominać. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...