"Najnowsza propozycja smakowa (jaśmin i zielona herbata) od znanego Carmexu w tubce. Polecany dla osób, które chcą ukoić i nawilżyć oraz chronić swoje usta. Po nałożeniu świetnie nawilża, nabłyszcza usta i długo się utrzymuje. Posiada filtr SPF 15
Skład: Petrolatum, Lanolin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cetyl Esters, Theobroma Cacao Seed Butter, Cera Alba, Flavor, Benzophenone-3, Paraffinum Liquidum, Camphor, Menthol, Salicylic Acid, Benzyl Alcohol and Linalool, Oxybenzone. "
Moim zdaniem
Na początku bardzo się interesowałam Carmexem, bo była moda, wszyscy o nich mówili, wszyscy chcieli mieć. W końcu wypróbowałam od kogoś i stwierdziłam, że ciekawe, więc kupiłam.
Wybrałam wersję jaśminowej zielonej herbaty, bo zaskoczyła mnie lekkim mrowieniem ust i takim uczuciem chłodu.
Jednak mając już własnego Carmexa, udało mi się podać jego wady. Po pierwsze często mi zasychał tworząc nieprzyjemną warstwę na wargach, rolował się. Zapach robi się w końcu uciążliwy, bo czuję go w ustach. Nie zjadam balsamu, ale ten smak sam przechodzi i niezbyt przyjemnie się z tym funkcjonuje.
Balsam chroni usta przed zimnem jak każdy inny, ale nie zauważyłam żadnego dodatkowego nawilżenia czy też ukojenia.
Konsystencja jest takiej wazeliny. Opakowane w tubkę zakręcaną, co dla mnie też trochę minusem jest, bo ogólnie wolę takie balsamy w formie pomadki.
Ze względu na powszechność i dobre opinie Carmex'ów możliwe, że zdecyduję się na wersję w pomadce, może mnie zaskoczy?
Do tej wersji na pewno nie wrócę, jeszcze ją męczę i nie mogę wykończyć.
A Wy lubicie pomadki tej firmy? Macie jakieś inne pomadki nawilżające, które można polecić? :)
Buziaki!
A ja tam go uwielbiam, niezbędny jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że jest lepszy ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam carmex :)
OdpowiedzUsuńu mnie od dziś rozdanie gdzie można je wygrać :)
OdpowiedzUsuńNie lubię niestety ze względu na te zapachy :(
OdpowiedzUsuńJa chyba dwa lata temu odkryłam zwykły Carmex, używałam zimą i sprawdzał się bardzo dobrze, chronił przed mrozem. Kilka dni temu kupiłam właśnie tę wersję jaśminową, super pachnie! Nie czuć tej kamfory jak w zwykłej wersji :) Poza tym lubię go, że daje ładny połysk i nie trzeba już nakładać błyszczyku.
OdpowiedzUsuńMam taki sam Carmex tylko truskawka, zapach jest conajmniej dziwny trochę kojarzy mi się z ziemią, a aplikacja i mnie denerwuje, wolę pomadkowy :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie spotkałam się z jego wadami o którym piszesz :) Służy mi bez zarzutu, aczkolwiek używam klasycznego w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńMiałam w klasycznej wersji i lubiłam, jednak takiej formy tubki nie lubię.
OdpowiedzUsuńU mnie w formie tubki Carmexy się nie sprawdzały, zdecydowanie wolę podstawową wersję w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA, więcej informacji na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńwidzialem 3 wersje ale tej jeszcze nie ... ale tubki u mnei sie nei sprawdzily najlepszy jest słoik
OdpowiedzUsuńMam ten sam i przyznaję - śmierdziel jest okrutny :D Do tego ja nie lubię tego zmrożenia ust, dla mnie używanie go jest raczej mało przyjemne. Chociaż ma zaletę, bardzo dobrze goi wszelkie ranki a nawet pomaga na zimno... Używam jak już nie mam wyjścia.
OdpowiedzUsuńuwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty tej firmy się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńJa nie używam jestem wierna swojej neutrogenie, którą zawsze zakupuje w okresie zimy, ale córka ma i jest nawet zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam maselko Nivea i bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńNatomiast tego jeszcze nie miałam :)
UsuńUwielbiam carmex i to uczucie chłodu na ustach po jego nałożeniu. Maniakalnie sięgam po niego co chwile, przez co szybko go zużywam:) dotąd próbowałam jedynie wersji truskawkowej i jak dla mnie ok :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie te pomadki. Mam wersje wisniowa. Skoro zastyga Ci w tubce, to moze odstaw go do wiosny. W cieplejsze dni konsystencja powinna byc rzadsza. Nie ma nic gorszego niz wrazenie, ze sie smalec rozciera na ustach :)
OdpowiedzUsuńpóki co mam 2gie opakowanie wiśniowego jak go zjem skuszę się pewnie na ten jaśmin:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBalsam carmex jaśmin w formie pomadki też jest. Dla mnie jaśmin jest numerem 1 zaraz po carmexie klasycznym. Zwłaszcza to przyjemne mrowienie na ustach jest świetne oraz fakt, że na totalnie przesuszonych ustach w 2 dni potrafi zdziałać cuda Pozdrawiam Try to design
OdpowiedzUsuń