Przywraca równowagę miedzy przetłuszczającymi i przesuszonymi partiami twarzy. Normalizuje wydzielanie sebum i zapobiega błyszczeniu skóry. Ogranicza powstawanie zaskórników i zwęża rozszerzone pory. Łagodzi podrażnienia i nawilża. Wygładza i długotrwale matuje.
Skład: Aqua, Glycerin, Cyclomethicone, Peat Extract, Cetyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Propylene Glycol, Sorbitian Olivate, Biosaccharide Gum-1, Arctium Majus Root Extract, Capryloyl Glycine, Sarcosine, Cinnamonium Zeylanicum Bark Extract, Xantham Gum, Tetrasodium Edta, Allantolin, Panthenol, Carbomer, Sodium Hydroxide, Parfum.
Krem znajduje się w aluminiowej tubce, która ma zapobiegać wciąganiu bakterii do środka, dzięki czemu jest bardziej higienicznie. Podoba mi się to, lubię takie rozwiązania, które gwarantują, że nie rozwijają nam się jakieś stworzonka.
Sam krem ma lekko zielonkawe zabarwienie i subtelny zapach.
Jest bardzo przyjemny w używaniu, łatwo się rozprowadza i jest bardzo wydajny. Niewielka ilość wystarczy na całą twarz (bez nosa, bo tam używam innego kremu ;) ).
Rzeczywiście trochę normalizuje wydzielanie sebum, wydaje mi się, że ustabilizował stan mojej brody i czoła, które lubiły się świecić, teraz jest już lepiej.
Do tego nie wysusza, mogę powiedzieć, że wręcz nawilża.
Do tego nie wysusza, mogę powiedzieć, że wręcz nawilża.
Krem ma małą wadę, nie wchłania się zupełnie, to znaczy pozostawia lekko lepką skórę, jednak nie przeszkadza to w nakładaniu makijażu.
Używam go rano, po posmarowaniu twarzy wystarczą maksymalnie dwie minuty i mogę się malować.
Co do ceny to za 40ml zapłacimy 30-40zł.
Dostępny w Superpharmie, aptekach.
Używałyście tego kremu? A może znacie jakieś inne godne polecenia kosmetyki Tołpy?
Trzymajcie się!
Nie używałam ale zaciekawił mnie. Powinien być odpowiedni dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńHmm.., nie miałam tego kremu, ale jakoś nadmiernie się nie świecę. Ciekawa jestem natomiast, jakiego kremu używasz na nos :)
OdpowiedzUsuńna nos używam Barwy Siarkowa moc, bo mój nos niczym latarnia jest :)
UsuńNie używałam, ale skro potrafi spełnić obietnice producenta to go kiedyś poszukam ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi sie coś matującego na nosek
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale przydałby mi się taki kremik :)
OdpowiedzUsuńMarto, ja też używałam swego czasu tego kremu, ale pamiętam, że zużyłam go do połowy i jakoś nie byłam zadowolona (rzeczywiście pozostawiał lepką warstewkę). Tubki z Tołpy są dosyć śmieszne (przypominają mi opakowania starych kremów do golenia dla mężczyzn hihi) - mam teraz też w takiej tubce krem pod oczy, ale nie narzekam, bo podobno to higieniczne opakowania i nie pozwala aby powietrze dostało się do kremu. Oby Tobie krem służył, Tołpa wydaje mi się ogólnie fajną marką, często przystaję przy ich szafie w Rossmanie.
OdpowiedzUsuńsama na początku się zdziwiłam tą tubką, ale jest dobrym rozwiązaniem :)
Usuńteż przystaję zawsze przy półkach, gdzie jest tołpa.
chyba każda firma wypuszcza teraz na rynek jakiś krem matujący ;)
OdpowiedzUsuńi weź tu znajdź ideał ;)
moja buzia nie jest zbyt tłusta, więc obawiam się, że do zmatowienia dorzuciłby mi również przesuszenie ;) Najważniejsze, że Tobie się nawet sprawuje! ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńale on naprawdę nie wysusza :)
Usuńnie mialam go, bo raczej moja twarz nie potrzebuje az takiego matującego kremu, mam o tyle fajnie, że moja buzia nie sprawia zadnego problemu poki co ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale myślę, że warto się na niego skusić. Moja cera jest bardzo tłusta i takie zmatowienie dla mnie jest jak najbardziej wskazane
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale skład ma całkiem fajny jak dla mnie, więc może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnigdy nic z tołpy nie miałam, ale wiem, że w modzie jest;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
w modzie czy nie w modzie, dla mnie się liczy, czy jest dobre ;)
UsuńMuszę wypróbować - jak na razie jestem zafascynowana produktami tej firmy!
OdpowiedzUsuńmailem w starej wrsji i konsystencja była taka hmm silikonowa co mnie nie zachecilo :(
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam. Skład zachęca do testowania.
OdpowiedzUsuńKiedyś skończą się i zapasy, więc jeszcze będziesz miała okazję się na niego pokusić :D Ja też do tej pory wolałam mechaniczne peelingi, ale ten radzi sobie równie dobrze, więc trochę zmieniłam nastawienie ;)
OdpowiedzUsuń------------------------
Niestety z Tołpy jeszcze nic nie miałam, więc nie mogę się wypowiedzieć. Ale słyszałam o tej firmie wiele dobrego :)
Nie miałam go nigdy, nie znam tego kosmetyku ale muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Może wypróbuję, kiedy wykończę swoje kremowe zapasy ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy kosmetyków Tołpy, ani tego typu kosmetyków, a może powinnam, bo jestem posiadaczką takiej cery. W sumie znalazłam na nią swój sposób - to twarzy używam zamiennie z kremem zimowym np. Olejku z czarnuszki z gliceryną. Bardzo uspokoiło to moją cerę. Kiedy skończy się zima i będę pamiętała o Tołpie, to może go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńciekawy musze wyprobować :)
OdpowiedzUsuńP.S Zostałaś nominowana do Walentynkowego Konkursu :))) Serdecznie Zapraszam!!
mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html
tołpa to rzeczywiście niezła firma, nie miałam tego kremu, ale z tego co mówisz to wart uwagi:)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów z Tołpy i są dobre. Ja jednak nie sięgam po kremy matujące...mimo, że mam tłustą strefę T, to traktuję skórę kremami nawilżajacymi :) Matujące mnie bardzo wysuszają...
OdpowiedzUsuńten nie wysusza, wręcz nawilża. Lekko bo lekko, ale nawilżenie jest.
UsuńBardzo dobrze, że nie wysusza, bo cerę tłustą czy mieszaną powinno się właśnie nawilżać. Zainteresował mnie ten krem, jednak na razie zużyję do końca lekkie krem brzozowy od Sylveco- niby nie matujący, ale na moją mieszaną skorę działa rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń