Cześć!
Najpierw małe wytłumaczenie. W ciągu ostatnich dni opuściłam się trochę z przeglądaniem Waszych blogów, bo zepsuła mi się lista czytelnicza. Wyświetla mi się tylko jeden wpis, więcej nie chce się załadować, więc powoli przenoszę listę obserwowanych blogów do aplikacji, ale nie jest to zbyt wygodne, za to bardzo pracochłonne, bo wpisanie adresów prawie 400 blogów naprawdę długo zajmuje. Wybaczcie mi więc, że nie wpadam komentować. Liczę na to, że niedługo lista zostanie naprawiona...
Jeśli mnie czytacie od jakiegoś już czasu, to z pewnością wiecie, że moim ogromnym utrapieniem są paznokcie. Bardzo się staram, ale one wciąż się łamią, rozdwajają i zapuszczenie ich oraz utrzymanie w takim stanie jest naprawdę trudne.
Dlatego też przychodzę do Was z kolejnym specyfikiem, który ma za zadanie wzmocnić nasze paznokcie.
Serum z Lovely było mi wiele razy polecone, więc zważając na jego niską cenę - niecałe 8 zł a kupiłam na promocji za 4 zł, nie mogłam się powstrzymać i oczywiście je kupiłam.
Otrzymujemy buteleczkę o pojemności 11 ml, o zakrętce typowej dla tego typu produktów. Początkowo wydaje się ona niewygodna, ale szybko się można przyzwyczaić i nie sprawia żadnych problemów. Buteleczka jest przezroczysta, więc zawsze możemy sprawdzić ile produktu jeszcze nam pozostało. Jeśli chodzi o pędzelek, jest on dość cienki, ale aplikacja serum i tak jest dziecinnie prosta, bez względu na niego.
Odżywka nie jest w formie lakieru tylko właśnie w formie serum, które niesamowicie szybko się wchłania. Kiedy nakładam je na ostatni paznokieć, na pierwszym jest już prawie wchłonięte. Stanowi to dużą oszczędność czasu dla osób, którym bardzo go brakuje i nie mają czasu na wcieranie olejków przez pół godziny ;)
Po wchłonięciu na paznokciu nie ma nawet śladu zaaplikowanego serum, można spokojnie pomalować paznokcie.
Serum praktycznie nie ma zapachu, kiedy przystawimy nos do butelki, wyczujemy delikatną woń, ale nie jest ona wyczuwalna przy normalnym używaniu.
W butelce serum ma różowy kolor, na paznokciach jest ono po prostu przezroczyste, choć nie ma to większego znaczenia, skoro serum się wchłania.
Konsystencja jest jakby półpłynna. Serum nie spływa z pędzelka ani z paznokci, jednak nie nazwałabym go żelem. Mogę po prostu powiedzieć, że konsystencja jest idealna.
No i przechodząc do meritum, czyli działanie. Przy regularnym stosowaniu serum rzeczywiście ma szansę zadziałać. Kiedy używałam go trzy razy dziennie i to codziennie, paznokcie wzmocniły się trochę, zauważyłam mniejszą łamliwość i zupełny brak rozdwajania. Do tego wyglądały po prostu zdrowiej. Byłam bardzo zadowolona z efektów tego serum, niestety kiedy się je odstawi, wszystkie pozytywne skutki znikają i paznokcie właściwie wracają do normalnego stanu.
Może się wydawać, że to syzyfowa praca, ciągle trzeba dbać. Ale niestety tak to jest z paznokciami, niektórzy nie muszą robić nic i wyglądają one cudownie, a niektórzy muszą codziennie się starać, żeby utrzymać je w dobrym stanie. Dla mnie nie jest to uciążliwe, lubię dbać o paznokcie (o ile się odwdzięczają ;) ).
Myślę, że warto wypróbować to serum. Nawet jeśli ktoś nie uzyska spektakularnych efektów, to cena jest tak niska, że nie trzeba żałować wydanych pieniędzy (choć oczywiście nikogo nie zachęcam do stałego wyrzucania pieniędzy w błoto).
Dla nikogo nie będzie pewnie niespodzianką, jeśli powiem, że serum jest dostępne w Rossmannie.
Znacie to serum? A może znowu możecie polecić mi jakieś dobre produkty do paznokci, które sprawią, że przestaną się łamać i rozdwajać? :)
Buziaki!
Ciekawe to serum, nigdy wcześniej go nie widziałam. Ja polecam odzywkę z Sally Hansen - Complete Care 4in1 :)
OdpowiedzUsuńA ja wcześniej nie widziałam tej odżywki :) Muszę się nią zainteresować!
UsuńSerum nie widziałam, a podobnie jak Ty mam ten sam problem z paznokciami i nie wiem juz co mam z nimi poczac...
OdpowiedzUsuńJa się łapię wszelkich sposobów, ale jakoś mi to nie wychodzi na razie :( Jak znajdziesz magiczny środek, to pisz koniecznie!
UsuńSerum nie znam, nawet nigdy nie widziałam w Rossie, ale może się rozejrzę za nim :D
OdpowiedzUsuńJak się czegoś nie szuka, to zwykle się uwagi nie zwraca nawet ;)
UsuńWidziałam je w Rossmanie. Na szczęście mam mocne i zdrowe paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę. Mocne paznokcie to błogosławieństwo ;)
UsuńTo prawda że różnie nas natura obdarowuje. Ja na przykład zazdroszczę dziewczynom, które włosy tylko myją szamponem i czasem nałożą odżywkę a mają piękne i bujne, sama muszę robić cuda niewidy zeby prześwitów nie było.
OdpowiedzUsuńChociaż paznokcie mam takie że mimo że się łamią to rosną w błyskawicznym tempie.
Kochana a może spróbowałabyś łykać jakieś witaminy? Jakiś czas temu na dietetyce wykładowczyni mówiła nam o suplemencie, który ma świetny skład i podobno rewelacyjnie wpływa na włosy i paznokcie. SILICA. Sama planuję sobie zakupić, choć do tej pory nie bardzo wierzyłam suplementom, ale im dłużej zagłębiam się w dietetykę i biochemiczne podstawy żywienia tym bardziej jestem przekonana że jednak w niektórych przypadkach suplementy są potrzebne :)
Już różne witaminy łykałam, aktualnie biorę biotynę i cynk (taki na receptę, bo większa dawka), ale wciąż jakoś średnio idzie. Chętnie wypróbuję Silicę, może w końcu coś zadziała. Dzięki za polecenie! :)
Usuńteż, podobnie jak Arcy Joko myślę, że mogłabyś spróbować coś z suplementów, koniecznie z krzemem, on świetnie wpływa na włosy i paznokcie.
OdpowiedzUsuńJa mogę polecić Ci (bo wypróbowałam i byłam zadowolona) kurację z Vitamexem - Wyciąg ze skrzypu polnego + drożdże + witaminy :)
Jak napisałam wyżej, biorę biotynę i cynk, ale w stronę krzemu też się zwrócę. Najwyżej będę wypróbowywać wszystkie suplementy po kolei ;) Vitaminexu nawet nie znałam, ale rzucę okiem, co tam o nim piszą :)
UsuńNie miałam tego serum, ale jakoś mnie nie przekonuje taki krótkotrwały efekt :)
OdpowiedzUsuńNiestety mało które odżywki mają efekty nawet po odstawieniu ;)
Usuńzgrabna buteleczka... nigdy nie miałam problemów z paznokciami, teraz ty,m bardziej, jak wcinam spirulinę z chlorellą - w sumie na włosy, ale przy okazji korzystają pazurki i skóra:)
OdpowiedzUsuń:*
O, to spirulina dobrze na paznokcie działa? Może też zacznę brać, bo już mnie to załamuje wszystko :/
UsuńMuszę je wypróbować. Kiedyś miałam właśnie je kupić i przez przypadek wzięłam utwardzacz w identycznej buteleczce ;)
OdpowiedzUsuńA sprawdzał się chociaż? ;)
UsuńMiałam różne wersje preparatów z Lovely, jest ich sporo, bardzo je polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam trzy, w tym dwa są niezłe, a jeden porażka. Różnie można trafić ;)
UsuńObecnie korzystam z preparatu do skórek firmy Lovely i póki co sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam :) Rzeczywiście nieźle sobie radzi.
UsuńU mnie też lista czytelnicza wariuje ;/
OdpowiedzUsuńA do tego serum się przymierzam :)
Czytałam na forum pomocniczym czy czymś takim, że sporo osób je ma, ale ma być to naprawiane. Oby szybko :/
UsuńA serum warto wypróbować :)
To, że kiedy odstawiasz produkt przestaje on działać jest zupełnie normalne :) Nikt jeszcze nie wymyślił cudu, który działa kiedy się go nie używa :) Mam to serum, używam go przed każdym malowaniem paznokci czyli 2-3 razy w tygodniu. Stały się twardsze i grubsze, ale jeszcze czasami się rozdwajają niestety.
OdpowiedzUsuńNiestety wiem :( Ale mimo wszystko miewałam lepsze efekty mimo odstawienia ;)
Usuńmialam je kiedys :)) i bardzo je lubilam :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdzało :)
UsuńLubiłam po nie sięgać kiedyś :) Obecnie nie stosuję niczego :)
OdpowiedzUsuńMasz dobre paznokcie i bez tego? :) Jak to zrobiłaś?
UsuńMuszę zaopatrzyć się w to serum. Niestety, moje paznokcie ostatnio przeżywają gorszy okres. Ciągle się łamią i rozdwajają...
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :/ Dlatego też teraz powróciłam do kuracji i stosuję serum systematycznie.
Usuńfajnie, że się sprawdza, w razie czego jak będę miała jakieś paznokciowe problemy to będę o tym serum pamiętać ;p
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać :) Dla mnie paznokciowe problemy to chleb powszedni po prostu :p
UsuńNie miałam go, ale zapisuję i kupię :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że mogę coś fajnego doradzić :)
UsuńNigdy się na nie nie natknęłam, moje problemy paznokciowe w głównej mierze rozwiązują odżywki Eveline. Niestety nie jestem zbyt cierpliwa i wytrwała jeśli chodzi o codzienne stosowanie
OdpowiedzUsuńU mnie eveline była raczej porażką. Ale o tym też niedługo napiszę ;)
UsuńJa mam taki sam, tylko, że z niebieskim kolorkiem ;) ale szybko mi się znudziło..
OdpowiedzUsuńz niebieskim to do skórek jest ;)
UsuńSłyszałam już o nim dobre rzeczy :) I muszę kiedyś wypróbować!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi
UsuńNigdy go nie miałam, ale może kiedyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńJa polecam :)
UsuńKupiłam to serum ale nakładam nieregularnie, bo lubię nosić lakier na paznokciach a tutaj wypadałoby go za każdym razem zmywać. :(
OdpowiedzUsuńJa też nakładam średnio regularnie, po prostu co dwa-trzy dni zmywam lakier i smaruję serum. Albo jak mam czas, to chodzę trochę bez lakieru i kilka razy smaruję ;)
UsuńChyba dawno temu je miałam ;) Teraz pewnie by się u mnie nie sprawdziło bo najczęściej noszę pomalowane paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńJa też ciągle w pomalowanych chodzę, rzadko się zdarza, że nie pomaluję ;)
UsuńMam tą wersję niebieską, ale jakoś nie przepadam za tymi odżywkami. Używam pod lakier odżywek z Eveline i jestem zadowolona :)
UsuńDołączyłam do obserwatorów i zapraszam do ponownego odwiedzenia mojego bloga :)
Niebieska wersja jest do zmiękczania skórek, paznokcia nie odżywi ;)
UsuńBardzo mi miło! Do Ciebie na pewno będę częściej zaglądać :)
Nie miałam żadnego serum z tej serii.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jakoś mnie nie kuszą...
Mnie skusiło głównie taniością, pomyślałam, że za taką cenę to mogę wypróbować ;)
UsuńOj Dawno temu je miałam i chyba byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńto dobrze, że się sprawdzał :)
UsuńBardzo ciekawe to serum, chętnie kupię. A co listy czytelniczej dziś u mnie to samo, a wczoraj działała normalnie jeszcze..
OdpowiedzUsuńTeraz chyba się już wszystkim popsuło, bo wszędzie czytam wpisy, że coś nie działa ta lista ;)
UsuńMi na rozdwajace sie paznokcie pokogl olejek arganowy
OdpowiedzUsuńZużyłam już spore ilości oleju arganowego do paznokci, ale jakoś tak średnio się sprawdza akurat ;)
UsuńJa zdecydowanie wolę olejki
OdpowiedzUsuńolejków też dużo używam, ale przy takich paznokciach pomocy nigdy za dużo ;)
Usuńa używałaś olejków 100% naturalnych?
Usuńtak ;)
Usuńwidzę, że mamy podobny problem. Wypróbuję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie, A
Jak odnajdziesz jakiś dobry sposób na ten problem, to chętnie poczytam ;)
UsuńBardzo lubię preparaty do paznokci z tej firmy, zawsze się u mnie nieźle sprawdzały. Polecam też odżywki z Sally Hansen, ja je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDużo osób poleca odżywki SH, muszę się w końcu zebrać i je wypróbować :)
UsuńChyba kiedyś miałam jakąś ich odżywkę, ale efektów raczej nie pamiętam ;-)
OdpowiedzUsuńMoże miałaś tą, która i u mnie się nie sprawdziła - Silky Power? ;)
UsuńBardzo miło je wspominam, chyba jak większość :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że się podobał :) Jak większość czego? Kosmetyków Lovely? ;)
UsuńNie miałam, ale chętnie w takim razie wypróbuję. Ja również mam ogromny problem z paznokciami, ale zaczęłam stosować moją mieszankę oliwy z oliwek, olejku rycynowego i wit A+E i muszę przyznać, że daje efekty. Już po tyg widzę, że pazurki przestały mi się rozdwajać i są mocniejsze. Polecam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również coś się z listą czytelniczą porobiło ;(
UsuńAkurat zrobiłam sobie podobną mieszankę :) Czekam na efekty!
UsuńU mnie na szczęście lista zaczęła działać już.
Trudno znaleźć coś dobrego dla paznokci, a ten serum mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńNiestety się zgodzę. Tyle tych odżywek wypróbowałam i wciąż brak mi złotego środka ;)
UsuńMam to serum, i tak jak piszesz, trzeba codziennie jej używać, kilka razy, aby zadziałała. Dalej szukam odżywki, która będzie działać na dłużej i będzie dobrą bazą
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim ale nie miałam. Może pojawi się u mnie "na próbę" ;) kto wie . Z L. posiadam tylko utwardzacz. sprawdza się średnio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miałam ją daaaawno temu ale nie dała zbyt wielkich efektów :)
OdpowiedzUsuń