Obserwatorzy

Lovely, nail care i czosnek

Dziś chciałabym wspomnieć o dwóch rzeczach. Zainteresowanych zapraszam :)


Pierwsza rzecz to utwardzacz do paznokci Lovely Nail Care, nail hardener for weak nails.
Możemy ją zakupić między innymi w Rossmannie, za jakieś 7zł. 
Jak widać na zdjęciu buteleczka jest niewielka, ale zawiera dość standardową ilość 11ml. 
Pędzelek jest wygodny w użyciu, w połączeniu z konsystencją nie sprawia problemów w aplikacji. Na pewno plusem jest również to, że zdążyłam zużyć zanim zaczęła gęstnieć.
Produktu używałam jako bazy pod lakier, nakładałam dwie warstwy. Niestety żadnego utwardzenia nie zauważyłam, ogólnie zero działania. Chronił paznokcie przed przebarwieniem lakierami kolorowymi i tyle.
Aczkolwiek za taką cenę nie spodziewałam się cudów, kupiłam go tylko jako bazę, więc jestem zadowolona.



Przechodząc do drugiej części postu, pewnie zastanawiacie się, co to jest takie żółte w butelce na zdjęciu.
Otóż jest to czosnek.

CZOSNEK

Już dawno temu przeczytałam o tym, że czosnek wcierany w paznokcie lub dodawany do odżywki to paznokci (czy też w moim przypadku bazy pod lakier) może zrobić wiele dobrego na naszych paznokciach. Jestem fanką wszelkich domowych sposobów, ale wiedziałam, że czosnku wcierać nie chcę, bo kiedy dotykam się czosnku, jego zapach pozostaje mi na palcach co najmniej cały dzień. 

Ale pomyślałam, że nie zaszkodzi dorzucić go do bazy.
Zapach - wyczytałam, że zapach lakieru skutecznie niweluje zapach czosnku, w tym przypadku niestety nie do końca się tak stało. Zapachy się wymieszały i powstał dziwny, czosnkowo-jakiś zapach. Nie był wyczuwalny z daleka, ale jeśli chciałam podrapać się po twarzy, to go czułam. 
Działanie - czosnek ma wzmacniać paznokcie i przyspieszyć ich wzrost. Rzeczywiście, myślę, że coś tam ten czosnek dawał, bo udało mi się wyhodować paznokcie niezłej długości, które rzeczywiście się trzymały i nie łamały co chwilę. 

Myślę, że naprawdę warto wypróbować tę metodę. Zapach nie jest zabójczy, a może naprawdę pomóc.
Znałyście wcześniej metodę z czosnkiem? Może znacie inne, ciekawe sposoby na mocne paznokcie za małe pieniądze? :)
Buziaki!





30 komentarzy:

  1. Wow ale super naturalny sposób na paznokcie. Chyba będę musiała wypróbować. Tylko ten zapach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do zapachu można się przyzwyczaić, warto wypróbować :)

      Usuń
  2. może spróbuję z tym czosnkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiałam się nad tym utwardzaczem ale widzę,że nie warto. Co do czosnku pierwszy raz słyszę :) Daj znać jak będą efekty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jako baza jest fajny, jako utwardzacz nic nie daje :/

      Usuń
  4. Słyszałam o metodzie z czosnkiem ale pazurki dość szybko łapią zapachy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po zakończeniu używania czosnku nic nie czuć, ja przebolałam i wciąż przebolewam, nawet się przyzwyczaiłam ;)

      Usuń
  5. Dobrze że nie wybrałam tego utwardzacza, a kiedyś się nad nim zastanawiałam. Ostatecznie zamiast tego kupiłam wysuszacz z YR i też dobrze nie wyszłam. Hah wkurza mnie jak nie wiem :]
    A metody z czosnkiem nie znałam do tej pory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zapamiętam, że wysuszacz YR nie jest warty kupienia ;)

      Usuń
  6. Czytałam już wcześniej o metodzie z czosnkiem, ale aktualnie nie stosuję żadnej odżywki do paznokci, więc sposobu nie wypróbuję.
    Mi bardzo wzmocniły się paznokcie po tabletkach Biotebal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czosnku można dodać do bazy pod lakier lub kolorowego lakieru ;)
      Właśnie mam w planach biotebal, więc cieszę się, że działa!

      Usuń
  7. Oooo czosnek na pazurki, nie wiedziałam! :)Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy wcześniej nie słyszałam o czosnku na paznokcie - ciekawostka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znałam czosnkowego sposobu, ale przyplątało się do mnie zapalenie gardła, więc od rana czosnek wcinam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to możesz przy okazji w paznokcie wcierać! Na pewno nie zaszkodzi ;)
      No i wracaj szybko do zdrowia. Też ostatnio chorowałam, nic przyjemnego :/

      Usuń
  10. Nie miałam pojęcia o tym sposobie :) chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę wykorzystać ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Również miałam ten lakier, i podobnie jak Ty używałam go jedynie jako bazę, bez fajerwerków. Czosnek w buteleczce wygląda jak gąbeczka, świetny patent, muszę wypróbować, zapach czosnkowy akurat mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się już przyzwyczaiłam i mi też nie przeszkadza :) polecam!
      Chyba nie ma co się spodziewać cudów po bazie za kilka zł :(

      Usuń
  13. O nie tylko nie czosnek. Staram się jak mogę unikać takich smrodków :-p Sosu czosnkowego nawet nie zjem mimo, że uwielbiam, no ale śmierdzi. Dziwna jestem :) Olejek arganowy w moi przypadku działa na paznokcie rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda! Ja uwielbiam sos czosnkowy! Albo masło czosnkowe. Po prostu jem, kiedy akurat nie wychodzę. ;)

      Usuń
  14. czosnek na paznokcie? pierwsze słyszę :) ale ekspertem od domowych sposobów nie jestem :)
    pozostanę chyba jednak przy klasycznych odżywkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiadomo, każdy woli co innego :)
      U mnie jak na razie ten czosnek działał lepiej, niż odżywki, muszę poszukać jakiejś dobrej w końcu.

      Usuń
  15. dlatego jak przeczytałam czosnek, me ja się zbuntowało;) W życiu - nie w kosmetyczne. Mogę czasem zjeść potrawę z dodatkiem czosnku - zresztą często dodaję... ale nigdy na twarzy dłoniach etc... wrr;)

    pozdrawiam
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na twarz raczej bym nie ryzykowała, na dłonie też nie nakładam, ale na paznokcie lubię.
      Ale nikogo do niczego nie zmuszam :)

      Usuń
  16. Pierwsze słyszę o działanie czosnku na paznokcie...zapachu czosnku nie lubię ale dodaję do do różnych sałatek, sosów,a ostatnio nawet do mięsa na kotlety mielone ;) ale na paznokcie? oj chyba nie skuszę się...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mnie cieszy każdy Wasz komentarz, zapraszam więc, do pozostawienia jakiegoś.
Na Wasze komentarze odpowiadam pod nimi, bo wtedy jest to bardziej zrozumiałe niż wyrwane z kontekstu zdania pod notkami dotyczącymi czegoś zupełnie innego :)
Zawsze chętnie odwiedzam blogi moich komentujących, nie musicie się o to upominać. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...