Według producenta
Jeśli Twoja cera wymaga szybkiego i bardzo skutecznego oczyszczenia, chcesz zredukować niedoskonałości, pozbyć się zanieczyszczeń i nadmiaru sebum, glinkowa maseczka sprawdzi się doskonale. Zaraz po użyciu cera staje się matowa i świeża.
Biała glinka bogata w mikroelementy oraz sole mineralne, doskonale wchłania nadmiar sebum oraz działa ściągająco na ujścia gruczołów łojowych.
Ekstrakt z zielonych alg silnie nawilża skórę, w widoczny sposób poprawiając jej wygląd.
Sposób użycia : Maseczkę nałóż na oczyszczoną skórę twarzy. Pozostaw na 10 minut. następnie zmyj wodą.
Skład : Aqua, Kaolin Glycerin, Bentonite, Stearic Acid, Titanum Dioxide, Hydrolyzed Algin, Chlorella Vulgaris Extract, Maris Aqua, Lactic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Camellia Sinensis Extract,Dimethicone, Sodium Laureth Sulfate, propylene Glycol, DMDM Hydantoin, Methylparaben,CL 42090, Cl 19140, parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene Alpha- Isomethyl Ionone.
Moim zdaniem
Opakowanie jest typowe, 2 połówki po 5ml, z czego jedna część starczy na dwa razy (jak ktoś się uprze to i na trzy by wystarczyło ;) )
Kolor jasnozielony, zapach dość typowy dla takich maseczek.
Pierwsze wrażenie było nieciekawe, bo po nałożeniu maseczki zaczął mnie piec policzek i tak było za każdym razem. Nie wiem z czym to jest związane, bo po zmyciu maseczki nie mam podrażnień.
Maseczka szybko zasycha, warto psikać twarzy wodą albo hydrolatem, bo uczucie jest średnio przyjemne.
Po zmyciu maseczki zauważyłam przede wszystkim lekkie zmniejszenie zaczerwienień (mam jakiś lekki rumień na policzku, albo coś takiego, w każdym razie czerwona plama), skóra jest o gładka. Niestety zaskórniki nieruszone. Odnoszę wrażenie, że twarz jest taka "uspokojona", niedoskonałości nie są takie zaczerwienione, skóra wydaje się bardziej promienna, ładniejsza.
Przez kilka godzin po użyciu maseczki, wydzielanie sebum jest ograniczone, nos mi się nie świeci (co jest moją zmorą). Niestety po jakimś czasie efekt mija i wszystko wraca do "normy".
Podsumowując maseczka jest w porządku, producent spełnia obietnice, ale dalej będę szukać czegoś lepszego. Na pewno czasem będę do niej wracać :)
A Wy jej używałyście? Albo może macie jakieś maseczki sprawdzone i godne polecenia? :)
będę musiała spróbować;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maseczki z ziaji, ale tylko nawilżająca i regenerująca ;) Jakoś te dwie najbardziej przypadły mi do gustu i najczęściej po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z chęcią wypróbuję, bo bardzo mnie interesują :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja nie przepadam za tą maseczką... Za to niedawno pokochałam maseczki Himalaya i Synegen ;)
OdpowiedzUsuńte drugie to te z rossmana, tak? Himalaya znam, ale widziałam tylko w tubce i nie próbowałam jeszcze. Wszystko przede mną :)
UsuńNie znam maseczek z tej firmy powiem szczerze, choć regularnie używam przeróżnych. Ostatnio bardzo mi się spodobały maseczki firmy Bjork , kupiłam w Hebe jestem w trakcie testowania ale powiem Ci, ze pierwsze wrażenia bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńjak okazjonalnie będę w hebe, to na pewno sprawdzę, dzięki :)
Usuńtrochę taki przeciętniaczek bym powiedziała :) ja lubię maseczki z Ziaji :) i niektóre z Avonu są też ok.
OdpowiedzUsuńno, cudów nie ma :)
UsuńZ ziaji już są na mojej liście do spróbowania, a za avonem jakoś nie przepadam :p
Miałam ją kiedyś, nic specjalnego :)
OdpowiedzUsuńNo niestety nie ma co liczyć na cudowne efekty ;)
UsuńJa tej maseczki używałam juz kilka razy i na pewno jeszcze nie raz użyje bo z efektu jestem bardzo zadowolona ! Maseczka tak jak wspomniałaś jest wydajna - starcza na kilka razy a cena jest bardzo przystępna, Maseczka dobrze sie rozprowadza, bez problemu zmywa no i przynosi fajne rezultaty, poi użyciu skora jest oczyszczona, pory zamknięte ale tym samym skora nie jest wysuszona, na skórze pojawia sie mniej niespodzianek wiec idealna dla trądzikowej skory. polecam :)
OdpowiedzUsuńmaseczki dziesięciominutowe Soraya kupuję bardzo często, ponieważ mam je blisko w mojej ulubionej drogerii. Regeneracja i Oczyszczenie to moje ulubione. Nakładam je na oczyszczona z makijażu buzie i pozostawiam na dluzej niż podaje producent, tę akurat ponieważ wysycha dość szybko zwilżam lekko woda. Maseczka nie powoduje u mnie podrażnień i nie piecze. Po zmyciu skora jest zdecydowanie gładsza i odświeżona, jakby napięta i młodsza. Saszetka wystarcza na 2 lub 3 zastosowania i jest w bardzo dobrej cenie biorąc pod uwage jakie ma działanie na skórę.
OdpowiedzUsuń