Obserwatorzy

Bebeauty płyn micelarny


Już od dawna blogosfera trąbi o tym płynie. Na wielu blogach, na które zdarzało mi się zajrzeć, były posty o tym, na początku większość pochlebna, potem pojawiło się kilka negatywnych opinii. Przez długi czas szykowałam się, żeby go kupić, ale zawsze coś wyskakiwało. Co gorsze Biedronkę mam tuż przy szkole, więc nic mnie nie usprawiedliwia. 
Potem pojawiła się informacja, że wycofują płyn, zrobiło mi się głupio, że tyle czasu się z tym nosiłam a teraz mogę sobie w brodę pluć.
Na szczęście szybko wrócił i po długim czasie samych chęci, w końcu go kupiłam :)

Co obiecuje producent?

Delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i odświeżająco. Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawiani ściągnięcia.
 Oczyszczające micele zapewniają skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskórka. Ekstrakt z malwy działa nawilżająco zmniejsza nadwrażliwość skóry. D-panthenol działa przeciwpodrażnieniowo.

Co otrzymujemy?

Po pierwsze: CENA - jak dla mnie grosze, płyn kupimy w Biedronce za niecałe 5zł. Jest to ogromna zaleta tego produktu (patrzyłam na płyn Biodermy, który kosztuje 40zł, mając 50ml kosmetyku więcej, to bardzo znacząca różnica).

Po drugie: OPAKOWANIE - butelka 200ml, przezroczysta, co daje możliwość kontrolowania zużycia produktu. W mojej dłoni nie leży najlepiej, ale zważając na fakt, że trzymam go przez jakieś pół minuty łącznie, nie ma to większego znaczenia. Opakowanie ma skromną szatę graficzną, mały obrazek, nazwa produktu, z tyłu też tylko niezbędne informacje. Mimo tej ubogości bardzo mi się podoba. 
Otwór jest wygodny, produkt otwieramy poprzez naciśnięcie na korku, wtedy z drugiej strony się otwiera, dobrze się dozuje, nie cieknie.

                                               
                                                

Po trzecie - UŻYTECZNOŚĆ - zwątpiłam w jego jakość po pierwszym użyciu, ale przy drugim okazał się strzałem w dziesiątkę. Z demakijażem oczu radzi sobie doskonale (używam cieni do powiek i tuszu do rzęs - dwie warstwy, niewodoodporny), wystarczy wylać odrobinę produktu na płatek kosmetyczny i przyłożyć do oka, nie trzeba trzeć, po prostu przytrzymać chwilę. Makijaż znika :) Używam go także do zmycia podkładu, ale mam wrażenie, że jest na to za lekki, więc myję jeszcze żelem do twarzy (Cetaphilem), ale jeśli ktoś używa delikatnego podkładu czy też minerałów, to myślę, że ten produkt bez problemu sobie poradzi.
Płyn nie podrażnia.

Dodatkowo: 
Zapach jest bardzo fajny, taki delikatny, nienachalny.

Podsumowując, znalazłam same plusy tego płynu, jeśli to jego działania dodamy również cenę, to może się okazać jednym z (naj)lepszych miceli dostępnych na rynku :)


Cieszy mnie fakt, że w końcu nadszedł piątek. W weekendach bardzo lubię to, że oprócz wyjścia gdzieś ze znajomymi mogę sobie pozwolić na leniuchowanie, obejrzenie odcinka serialu, poleżenie w wannie bez poczucia winy, że powinnam się uczyć.
Te wolne dni są także doskonałym czasem na zrobienie sobie małego SPA. Zawsze staram się znaleźć trochę czasu na wszystkie peelingi, maseczki, olejki, balsamy, odżywki etc. 

Swoją drogą jeszcze myślałam o stworzeniu serii postów dotyczących tanich kosmetyków, które warto wypróbować. Mam na myśli kosmetyki do x zł (na przykład do 10zł). Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka seria :)

Miłego wieczoru!


(Publikuję również na Przepis na kobietę)



9 komentarzy:

  1. Też go bardzo lubię :-) Za niską cenę otrzymujemy produkt bardzo dobrej jakości :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co ciekawe - czytałam gdzieś, że ta sama firma produkuje ten płyn i płyn Tołpa. Jakoś w takim razie zbliżona a ceny jak bardzo się różnią. :)

      Usuń
  2. A mnie przy demakijażu buzi niestety podrażnia. Ale dobrze się sprawdza jako tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mój chłopak używa go do oczyszczenia skóry przed nałożeniem kremu i spisuje się bardzo dobre to podkreśla fakt że czasami sprawdza się zdanie że tanie nie znaczy złe :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdążyłam się nauczyć, że często tanie jest lepsze niż drogie :)
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Jak dla mnie to najlepszy płyn micelarny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie się on nie sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mnie cieszy każdy Wasz komentarz, zapraszam więc, do pozostawienia jakiegoś.
Na Wasze komentarze odpowiadam pod nimi, bo wtedy jest to bardziej zrozumiałe niż wyrwane z kontekstu zdania pod notkami dotyczącymi czegoś zupełnie innego :)
Zawsze chętnie odwiedzam blogi moich komentujących, nie musicie się o to upominać. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...